Przyznaje, że zawsze obrywał za to kim jest. Raz za bycie gejem, raz za bycie Żydem, innym razem za bycie osobą publiczną. Dziś to on staje w obronie słabszych i wykluczanych, choć wiele osób z jego branży boi się zabrać głos w sprawach ważnych i potrzebnych. On mówi o nich głośno i publicznie. Przekonuje, że nie musi mieć dzieci, by rozumieć potrzebę dobrej edukacji, ani nie posiadając macicy może i chce walczyć o prawa kobiet. Wie też, że dzisiejsza młodzież szukająca swojej tożsamości seksualnej potrzebuje wsparcia. Dla nas było to więc oczywiste – Michał Piróg musiał znaleźć się w drugim wydaniu Glamour Unicorn, które poświęciliśmy tematowi równości. 

PS Jak się okazuje, Michał mówiąc na koniec o tym, że sens jego życia jest tylko i wyłącznie w różnorodności zdradził temat kolejnego numeru...